Reżyser twierdzi, że "desperackie" cykle kinowe są poniżające dla całej branży filmowej.

- Obecnie mamy kryzys fabularny - oświadczył Cameron. - Dowiedziałem się niedawno, że gra w "statki" zostanie przeniesiona na duży ekran. To czysta desperacja. Wszyscy w Hollywood wiedzą, że to bardzo ważne, aby film stanowił pewną markę, zanim wejdzie do kin. I w tym leży problem, bo kolejne cykle filmowe stają się coraz bardziej niedorzeczne. Statki. To upokorzenie dla całej branży.

Reklama

Reżyser skrytykował też niedawno horror "Pirania 3D", bezlitośnie opisując go słowami "dno i dwa metry mułu". Dorobek Camerona zamyka przebój "Avatar".