Obraz w reżyserii Ryana Murphy'ego powstał na kanwie pamiętników Gilbert. Autorka opisała w książce podróż, którą odbyła, kiedy jej pozornie doskonałe życie legło w gruzach. Odwiedzając Włochy, Indie i Indonezję, Amerykanka zaznała rozkoszy podniebienia, kontemplacji oraz miłości. Podczas konferencji prasowej w Warszawie zapytana, czy to ona wybrała Julię Roberts, pisarka odpowiedziała, że było wręcz przeciwnie.

Reklama

- Ludzie nie zdają sobie sprawy, kto tak naprawdę ma wpływy na tym świecie - powiedziała Gilbert. - Julia przeczytała książkę i tak jej się spodobała, że postanowiła doprowadzić do nakręcenia ekranizacji. Pewnego dnia po prostu zadzwonili do mnie, że Julia chce zrobić ten film. Mogłam tylko odpowiedzieć: "świetnie".

W filmie obok Roberts zobaczymy Jamesa Franco i Javiera Bardema.