Postać Elizabeth Swann, córki gubernatora Port Royal, u boku piratów Jacka Sparrowa i Willa Turnera przemierzającej karaibskie morza, przyniosła młodej Brytyjce największą sławę i - wymiernie duże - pieniądze.

Reklama

Trylogia Gore'a Verbinskiego uczyniła z młodej aktorki jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd show-biznesu. Wkrótce zobaczymy ją bowiem nie tylko w finałowej odsłonie "Piratów...", ale także w dramacie "Silk" Francoisa Girarda oraz w adaptacji powieści "Pokuta" Iana McEwana.

Na sukces Keira Knightley, która wczoraj skończyła zaledwie 22 lata, zapracowała jednak nie tylko nieprzeciętną urodą. Gdy przed kilku laty Królewski Instytut Niewidomych zorganizował ranking na najbardziej seksowny głos brytyjskiej gwiazdy, zwycięzca mógł być tylko jeden.

Sean Connery. Jednak - zważywszy, że plebiscyt nie uwzględniał podziału na płeć - drugie miejsce młodziutkiej Knightley mogło być zaskoczeniem. I nie lada wyróżnieniem dla stojącej wówczas u progu wielkiej kariery aktorki. Brytyjka miała już wówczas na koncie kilka udanych występów, jednak największe sukcesy miały dopiero nadejść.

Reklama

Aktorka rozpoczynała pracę na planie filmowym, gdy miała zaledwie 9 lat, ale uwagę publiczności zwróciła dopiero rolą w "Mrocznym widmie", czyli pierwszym epizodzie "Gwiezdnych wojen".

Wybrano ją do roli Sabe, służącej królowej Amidali, ze względu na podobieństwo do odtwarzającej rolę monarchini Natalie Portman. Występ u boku takich gwiazd, jak Liam Neeson i Ewan McGregor, stał się dla niej odskocznią do prawdziwej kariery.

"Gwiezdnowojenny" epizod został zauważony przez producentów i młoda aktorka otrzymała szansę pojawienia się w kolejnych rolach. Po kilku mniej udanych filmach (thriller "Bunkier", telewizyjna "Księżniczka złodziei" i nowa ekranizacja "Doktora Żywago") zagrała trzy role, które na długie lata ustawiły jej karierę.

Reklama

Pierwsza z nich to drugoplanowy występ w komedii o żeńskiej drużynie futbolowej "Podkręć jak Beckham" w reżyserii Gurinder Chadhy (film ukazał się właśnie w Polsce na płycie DVD). Knightley, prywatnie fanka londyńskiego klubu West Ham United, zagrała tam przebojową zawodniczkę, która pomaga pochodzącej z hinduskiej rodziny dziewczynie przełamać kulturowe stereotypy i dostać się do drużyny piłkarskiej.

Druga istotna rola Keiry to występ w komedii romantycznej "To właśnie miłość", u boku takich sław, jak Hugh Grant, Alan Rickman czy Emma Thompson. I wreszcie prawdziwy strzał w dziesiątkę, czyli "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły" Gore'a Verbinskiego.

Knightley nie miała do zagrania w tym filmie zbyt wiele - dostała przede wszystkim rolę "ładnej buzi" u boku Johnny'ego Deppa i Orlando Blooma - ale to dzięki temu filmowi poznał ją cały świat.

Także dzięki roli w trylogii o "Piratach..." widzowie zaczęli oczekiwać od Keiry Knightley ról przebojowych, ambitnych i nieco awanturniczych dziewczyn. Takie emploi aktorka potwierdziła w nieudanym "Królu Arturze" Antoine'a Fuquy (jak głosi plotka, Brytyjka nie zgodziła się przed zdjęciami na operację powiększenia biustu, do której namawiali ją producenci).

Jednocześnie zaczęła wybierać role w ambitniejszym, niezależnym repertuarze. Rolą narkomanki w "Obłędzie" Johna Maybury'ego czy łowczyni nagród w "Domino" Tony'ego Scotta Knightley udowodniła, że jest nie tylko ozdobą ekranu, ale również utalentowaną aktorką, która doskonale sprawdza się w poważnym repertuarze.

Za występ w ekranizacji arcyangielskiej powieści Jane Austen "Duma i uprzedzenie" otrzymała nawet nominacje do Oscara i Złotego Globu. Po latach kolekcjonowania wyróżnień w rodzaju "najbardziej seksownej" bądź "najbardziej pożądanej kobiety świata" przyszła wreszcie pora, by talent młodej Brytyjki doceniła też branża filmowa.