Uhonorowany Oscarem Barry Levinson zabrał się za politykę. Postanowił przyjrzeć się, jak na nią wpływa współczesna pop-kultura, dlaczego spektakularne sukcesy wyborcze odnoszą znani aktorzy i sportowcy.

Reklama

Reżyser w roli komika, który - w wyniku błędu maszyny liczącej wyborcze głosy - został prezydentem najpotężniejszego państwa świata, obsadził fenomenalnego Robina Williamsa.

Któż zna się lepiej na polityce niż prezenterzy telewizyjni. To oni pokazują i oceniają debaty polityczne, obnażają wpadki najwyższych rangą polityków i czasem przedstawiają… program naprawy kraju. Kilka tricków, szczery uśmiech, okrągłe zdania, w których zawierasz to, co inni chcą usłyszeć - oto recepta na sukces.

Tom Dobbs (Robin Williams), popularny telewizyjny komik, w żartach zgłosił swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich. Błąd maszyny do liczenia głosów wyborczych spowodował, że prezenter został wybrany przywódcą USA.

Jak to się wszystko skończy - możecie zobaczyć w kinach już od 23 marca.